*** / ***
***
W jesiennym lesie
pośród pożółkłych liści
brązowe czapki.
***
W gąszczu śnieżny puch
na zimnej poduszeczce
kukułcze piórka.
***
W jesiennym lesie
pośród pożółkłych liści
brązowe czapki.
***
W gąszczu śnieżny puch
na zimnej poduszeczce
kukułcze piórka.
Komentarze (25)
Dziękuję Halinko. Pozdrawiam
Dziękuję Halinko. Pozdrawiam
Fajne-pozdrawiam
Trzeba myśleć po japońsku, żeby pisać haiku japońskie.
Ja piszę polskie, ale na wszelki wypadek zasugerowałem
porę roku. Miłego, słonecznego weekendu. Pozdrawiam
Dla mnie brązowe czapki też są zaskoczeniem:) Podoba
mi się to określenie prawdziwków i nie tylko.
Podobnie jak ty Wojtku wyczytałam, że niekoniecznie
musi być pora roku w pierwszym wersie. Na całym
świecie ludzie piszą haiku i w różnych krajach są
różne zasady. Mario, czy zmierzchanie nie jest porą?.
Przepraszam cię autorze, że polemizuję na twoim
'podwórku'. Pozdrawiam.
Czytałem też wiele japońskich haiku i tam też nie
wszystkich utworach były wskazywane, czy sugerowane
pory roku. Czy możesz mi podać żródło, z którego
zaczerpnęłaś tą wiedzę o haiku?
O tak, sorrki, nie zauważyłam przedtem "jesiennego",
wobec tego pierwszy wers ok, drugi też, a przy trzecim
wersie myślę jak przerobić, żeby spełnić warunek
zaskoczenia; no bo widzisz --> w 3 wersie ma się
podać jakby przeciwstawne - zaskoczenie
dotychczasowego.
Więc - nie 'brązowe czapki' (w domyśle grzyby
prawdziwki) a np. złoty pierścionek //// i to jest
ten moment zaskoczenia.
Czy teraz dobrze wytłumaczyłam?
A nie patrz na to, że ktoś tam napisał, że w polskim
haiku... to i tamto, bo haiku jest japońskie, a ci co
nie pojęli sprawy, a potem swoją niewiedzę nadrabiali,
to próbują dość niezręcznie się bronić i wymyślać
polskie haiku, to tak jakby ktoś tańczył japońskiego
mazura czy poloneza.
Witajcie, babajaga, mariat, wena. Czytałem definicje o
haiku polskim
w których nic nie wskazywało aby musiała być wskazana
pora roku. W I-szym haiku jasno jest powiedziane,
że porą roku jest jesień. Pozdrawiam
1. Jesienią w lesie...
2. W środku lata las...
Wybacz Wojtku, uczę się na twoich błędach. Widzę, że
też stawiasz pierwsze kroki, jest mi raźniej:)) Miłego
wieczoru.
ale kiedy to było - zimą, wiosną, latem czy jesienią?
żeby było haiku, trzeba to zmienić i porę uwzględnić.
Na razie to nie jest haiku.
dobre haiku
Wojtku:) Czytam i poszerzam wiadomości na temat haiku.
5+7+5 to podstawa ale już wiem, że poza Japonią są
inne odmiany 3+5+3 i taką zastosowałam. Dziękuję za
komentarz, pozdrawiam:)
Super.
2. Smutne:( Pozdrawiam.
Podjęłam próbę i wkleiłam haiku, zapraszam do
przeczytania:)
Twoje haiku zasługują na tytuł
pozdrawiam