***
cierpienie prostuje strach
zagłusza
lament cząstki duszy
nieoczekiwany zwrot
prostota obrzydza
raz pod nóż raz z nożem
raz krew piję raz krwawię
biegnę żeby stać
krzyczę by milczeć
nie patrz na mnie
niezrozumiała ekspresja
zatańcz ze mną
możesz się śmiać
gubię się w labiryncie uczuć
męczę się nudą
wykrwawiam się adrenaliną
zwiąż mnie torturuj odurz
ból pomaga
nieświadomość uspokaja
przepustka do normalności
szybko wygasa
Komentarze (10)
gdy cierpi ciało dusza reaguje tak samo, pozdrawiam :)
ból fizyczny antidotum na ból psychiczny
po prostu ciekawie tu .. Dobranoc ..
wywaliłaś strof z siebie uf
Nie było Cię tu de facto 3 lata, na więc można cię
przywitać na beju od nowa lub jako nową.
Witam i chwałę, chwałę za interesujący wiersz.
Liczę, że znów nie zniknie z na okolo tysiąc dni.
myśl tu wyrażona, naprowadziła mnie na skojarzenie,
jak bólem leczyć jakieś schorzenie;
kiedy nie do wytrzymania rwie cię ząb -
pod pachami się rozgrzanym żelazem przypiecz;
wtedy ulgi doznasz i pokochasz ziąb
ząb już nie boli, tylko ból w pachy potwornie
szczypie..
Mt 11, 28-30 -mi pomaga :)
zadawanie sobie bólu fizycznego odwraca uwagę od
psyche bądź jest to tez krzyk o pomoc,pozdrawiam:)
o matko... takie cierpienie nie dla mnie:(
masochizm??