*****
Nemezis bloog wp.pl
Jak to wyrzec krtanią, wykrzyczeć albo
powiedzieć
by rozkołysać wers kolumnami brzezinowej
sali
jak powiedzieć gałązkom o zielonych
listkach
że w oddechu drżeniem zwilżone zniżam
usta
i wiersza strofą, nad majową pochylam
konwalią
Jak powiedzieć wiersza zieloną gałązką, że
wiosna
już syci doliny bzami okwitłe i jarą
pszenicę kłosi
daj cieniom zbłąkanym odejść w ciepły
zmierzch
i krowom się paść na łąkach wyzłoconych
mleczem
w których świerszcz źdźbłem trawy gra nad
liściem
Wydobądź błękit z dna oczu, bądź mi panną
młodą
bielą sadów czystą, różanopianą, w kielich
zlej
cierpienie i gorycz smutku, a u progu gości
witaj
zapach czeremchy rosnącej tuż blisko za
płotem
dojrzały owoc i radością wiatru
szeleszczące kłosy
Komentarze (9)
Ach, jak pięknie!
Pozdrawiam.
tak, tańcząca z wiatrem, masz całkowitą rację,
poprawiłem i dziękuję za uwagę
Ładny, plastyczny wiersz, pełen obrazów, tylko nie
wiem czy nie lepiej brzmiałoby wydobądź, zamiast
wydobyj?
Serdeczności ślę :)
Witaj. W Twoim wierszu uczucie, zachowowalo swiezosc i
koloryt wiosny. Ladne liryczne strofy. Moc
serdecznosci.
Śliczny, przyrodniczy wiersz.
Poezja, Poezja...dalej za arkiem)
Pozdrawiam
Ulotny i pełen zmysłowości; wiosennie piękny. Wiersz
ma moc, do takich wierszy się wraca. Z pewnością nie
jesteś nowicjuszem poeto. Miłego dnia Kszaczku:-)
Jestem pełna uznania dla pióra Poety. Pozdrawiam
czuć dobre pióro. ciekawe kto ukrył się za kszakiem
:)