*****
Nim w popiele zgaśnie żar tej miłości
w duszy wypełnionej jednym tchnieniem
szeptem chwil złoconych sen przynosisz
sen, który kiedyś musi upaść na ziemię
Oczy twoje mokrym wodzą spojrzeniem
jakby od niechcenia się wzruszasz
zmierzchem letnich płoną wieczorów
oczy twoje niezgłębione tajemnicą
Ciała nasze w miłosnym płoną splocie
w nagości gładkiej pulsującej życiem
wargi twoje rozsmakowane czułością
wargi objęte wargami, pomalowane
rozkoszą
Słowa w twoich ustach, na które wciąż
czekam
wołane w ciemności, obrzmiałe smakiem
języka
i oddech przejrzysty, pełen niepokojów
burzy
cień naszych myśli uchwycony w dotyku
dłoni
Szeptem muzyki, w tchnieniu
niezapomnienia
głupszy od złudzeń ledwie wypełnionych
ciszą
nienasyceniem rąk wielbię twoje boskie
ciało
rozpisane szkicami, słodkie zapachem
skóry
Komentarze (4)
Jade pociagiem i tez czuje ten zachwyt...:))
Zmysłowo i romantycznie...pozdrawiam ciepło :)
czuć ten zachwyt.
bez rymów ale napisane bardzo interesująco
pozdrawiam