***

Mgiełka prawidłowo to określiła - ładne mini, bo nie
jest to czyste haiku, a to z powodu ostatniego wersu,
którego treść jest przewidywalna. W haiku jak i w
wielu innych gatunkach, np. limerykach wymóg jest
taki, że ostatni wers nie powinien (nie może) być
przewidywalny. I np. ta mini mogłaby próbować
znaleźć się w pracowni haikowej, gdyby było coś
takiego =
lecą z topoli
zielonożółte liście
pstrokacizna w tle
-----albo
lecą z topoli
zielonożółte liście
obraz jak żywy
===========================
Te 2 przykłady są zaprzeczeniem tego co ty napisałaś,
że to jesień idzie, nikt się nie spodziewa tego, że
miniaturka powstała w głowie autora w momencie
oglądania obrazu na ścianie i to jest to zaprzeczenie.

Wiem, nie każdy to łapie w początkowym okresie, ale
powoli dociera do ludzi na czym polega ten gatunek.
Pozdrowienia.

Tak. Właśnie wróciłam z parku. Tylko topole żółkną.

Ładne mini. Jesień zachwyca barwami. :)

Dobre
głos mój i szacun jest twój.

Tak, to już jesień. Śliczne haiku :)