Ubiorę miłość w spokój, słów...
Ze świtem przebudziłam się, delikatna jak
mgła...
Powabna jak promień słońca...
Stąpam lekko w Twoje wspomnienia...
Dotykam ustami Twoich myśli...
Moje dłonie wyczuwają ciszę i spokój...
Twoje pragnienia mają smak miodu...
Odczuwam jej jak świeże truskawki...
Otwórz usta skosztuj...
Moje ciało zapachniało cynamonem...
Ty doszukujesz się zimnego łyka, wody ze
zdroju...
Obmywam pragnienia deszczem
pocałunków...
Szeptam bądź mym wiatrem i porwij
mnie...
Tyle chciałam Tobie dać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.