Uciec gdzieś
zawieszony w próżni mój umysł
odpływa w sina dal miejskiego życia
na spotkanie wytchnienia i spokoju,
krążące wokół niego kruki
zadziobują każda chwile błogiej ciszy
wciąż i wciąż,
a tak chciałem uciec
a tak chciałem odejść w milczenie
życie w mieście jest jednak nikczemnym
katem,
siedzę teraz na plaży
z nadzieją patrząc
w zburzone falę morskiej topieli,
tak słodko, tak rozkosznie,
choć na chwile uciekłem,
choć na chwilę płynę na falach rozkosznej
ciszy.

Caym

Komentarze (3)
kazdemu potreba czasem chwili odskoczni, jakiegos
odpoczynku, oderwania sie od wszystkiego. pozdrawiam,
ladnie napisany wiersz
Kruki ptaszyska zle mi sie kojarza...Taki mocny w
wymowie Twoj wiersz, zrozumialy.
wypoczywam odpływam w milczenie ale inne spokój na
chwile Stan po wstrząsie Dobrze wypowiedziany Dobry
wiersz