Ucieczka
Markowi
Jestem niepokojem
Potrafię ranić
Wspaniale kochać
I nie oglądając się
Iść dalej…
Samotnie walczę
Umiem szczęście omijać
Nie dopijając kawy
Ze spuszczonym wzrokiem
Iść dalej…
Wewnętrznie rozdarta
Chwytam strzępy
Pozszywać tego nie mogę
Kupuję nowe ubranie by
Iść dalej…
Odbijam się
Uciekając przed ludźmi
Uciekając przed sobą
Spoglądam na słońce i mogę
Iść dalej…
Zatrzymaj mnie
W tej bezsensownej
Ucieczce do jutra
I trzymaj bym nie mogła
Iść dalej…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.