Ucieczka na drugą stronę..
Wszystko takie puste, szare i bezsensu..
Masz problemy w domu, których nie ma
kresu.
Chciałbyś jakoś uciec, ale nie ma gdzie,
Może po drugiej stornie będzie trochę
lżej?
Sięgasz po żyletkę, to twój pierwszy
raz..
Wycinasz na ręce mały, krwisty znak.
Potem następne przez kolejne lata.
Lecz... to ci nie wystarcza, bierzesz garść
tabletek..
Zapominasz o wszystkim, odchodzisz
niezauważony..
Tak bardzo niedoceniony.
Wreszcie skończyłeś ten koszmar na
ziemi.
Umarłeś...
Nie ma Ciebie.. nie ma wspomnień.. nie ma
łez.
Komentarze (1)
To nie jest rozwiązanie a ucieczka, do tego ucieczka w
nieznane bo skąd wiadomo, że nie w inny koszmar?