Uciemiężony lecz Niezniszczalny
Uciemiężony lecz Niezniszczalny
Powstałem z krwi i potu
uciemiężony przez młot i sierp
Zniewolony przez germańską krew
uwolnić się mógł tylko przez śmierć
pozostał sam
sam tylko w sobie
bez sił lecz duch się tlił
wzbił się ponad szczyt
szczyt ludzkich sił
gdzie sam Bóg stracił swą moc
wyszedł przed jej trupie oblicze
spojrzał w jej pustą twarz
i roześmjał się
więcej już nie możesz odebrać nam
Powstałem przeszedłem przez ogień,
przez gaz, kulę przebijające potylice
Wyruszył poprzez pola, lasy, pustynię,
morza i oceanu brzeg
By wolność dać ojczyźnie - innym też.
Komentarze (54)
Dziękuję serdecznie za czytanie i komentarze
Witaj Jacku.
Wspaniały wiersz, dobry przekaz.
Polskiego ducha nie był nikt w stanie zniszczyć.
Wzruszający tekst i bardzo prawdziwy.
Pozdrawiam serdecznie.:)
duch wolności?
Tak mi się czyta, że to on jest bohaterem.
Podoba.
Niestety, nasza wolność okupiona jest wieloma
dramatami.
Refleksyjny przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
za marcepani
My, naród, który to przeszedł przez znój, upokorzenie
i bój... pokonał uciemiężenie.
Grażynko ,Waldi serdecznie Dziękuję za komentarz
Pozdrawiam serdecznie w dniu naszego święta:)))
Nasza Ojczyzna przeszła wiele,
ale jej niezniszczalnego ducha
nic nie jest w stanie zniszczyć, masz rację, Jacku,
Bardzo dobry wiersz.
Miłego świętowania życzę, pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie o bojowym duchu narodu ...oby nigdy więcej ...