Ułańskie ćwiczenia
czasem wracam do dawnych dziejów, nie tylko tych znanych z podręczników ;)
W podgrudziądzkim lesie ćwiczyli ułani,
ścieżki przemierzyli, nie spotkali łani.
„Próżne nasze trudy, chociaż dzionek
mija,
zostanie nam lance w zwykłe tarcze wbijać”.
Komentarze (14)
Jastrz, tak, to fragment z żurawiejki 18 Pułku Ułanów
Pomorskich:
"Kto ma dupy jak z mosiądza?
To ułani są z Grudziądza".
(...) mają jak z mosiądza...
No!Nureczko, wiesz, jak czytać... tylko nie na głos ;)
Wyczuwając ironię i korzystając z ułańskiej fantazji
- czytam między wersami ;)
Pozdrawiam
Larisa, moja fraszka ma też drugą wersję, mniej
publiczną (...w dziuple w drzewach wbijać");)
Tak że... na ćwiczeniach czasem rutyna :P
Bort, moja fraszka, podobnie jak przedwojenne ułańskie
żurawiejki, ma dwie wersje. Tu podałem tę "dla pań" :P
Pozdrówka.
Ułańska fantazja, Dziadku Norbercie :)
Dobrego dnia :)
Tak, znam anegdoty o generale Bolesławie
Wieniawa-Długoszowskim i określenie " ułańska fantazja
". Dziękuję, za komentarz odautorski.
Ale moim skromnym zdaniem fantazja ułańska we fraszce,
to było szukanie łani... ale z braku łani...została im
rutyna...
Serdeczności przesyłam z uśmiechem
Ułańska fantazja ułańską fantazją, lecz gdy zabraknie
łani... Trzeba sobie radzić nieco mniej fantazyjnie
;-) ;-)
Fajna fraszka. Pozdrowionka :)
Tak to bywało z ułanami. Bardzo fajna fraszka.
Serdecznie pozdrawiam Zdzisławie życząc miłego
wieczoru :)
Seth, miło mi :)
Larisa, ułani mieli "ułańską fantazję" ;) Gen.
Wieniawa-Długoszowski potrafił wjeżdżać do restauracji
na koniu ;)
Gratuluje fraszki;) zostawiam plusa
Ułańska rutyna...
Świetna fraszka!
Pozdrawiam serdecznie z dużym uśmiechem