Ulepię bałwanka.
Kiedy spadnie śnieg,
wstanę wcześnie i z samego rana.
Wyjdę do mojego ogrodu
i ulepię bałwana.
Wprawdzie ...
Bałwanów u nas co niemiara,
wystarczy rozejrzeć się wokoło.
Ale to żaden cud i nie pomoże wiara,
że z nimi będzie nam wesoło.
Ulepię trzy kule,
jedną i drugą na trzecią nałożę,
oczy z orzechów, nosek z marchewki,
czerwone usta, uśmiech z żurawiny,
będzie piękny mój Boże.
Kapelusz na głowie,
miotłę będzie trzymał w dłoni,
będzie nas pilnował,
zło wszelkie przegoni.
Kiedy bałwanek będzie gotowy,
zatańczę wokoło.
On do mnie się uśmiecha,
ja uśmiechnę się do niego,
zrobi się wesoło.
Dzisiaj, modlę się o śnieg,
by za oknem biało było.
Aby nasze marzenie o bałwanku,
na Święta się spełniło.
Komentarze (13)
wiersz wesoły, ciepły... mimo że o zimie... też czekam
na śnieg żeby ulepić bałwanka z córeczką;)
przywołałaś swoim wierszem u mnie wspomnienia... jako
dziecko z niecierpliwością czekałam na śnieg, by
ulepić dużego bałwana...ładny wiersz, miły w
odbiorze...pozdrawiam
też tęsknię za śniegiem:)
Święta bez śniegu..to nie to samo..jak za oknem
wszędzie biało..pozdrawiam..
Ja też się dołączam, sympatycznie.
Ja też już bym chciała śnieg,bo co to za pogoda,żeby w
grudniu na termometrze było np.15stopni?pozdrawiam
Fajny wiersz tym razem o bałwanku,ale niech nie sypie
za bardzo bo nigdzie nie będę mógł
wyjechać..powodzenia
No poczekaj jeszcze. Synoptycy zapowiadają ostrą zimę
dopiero w styczniu. Ale już teraz możesz zbierać
akcesoria. Bardzo serdecznie Ciebie pozdrawiam i
dziękuję za wizytę u mnie.
Kocham cie za twój komentarz.
A ja jakoś nie tęsknię za zimą i za bałwankami,
czyżbym już wyrosła z dziecka.
bardzo ciepły, radosny wiersz. przeczytałam z
przyjemnością. pozdrawiam.
Przydałby się śnieg, bo już nie pamiętam białego
Bożego Narodzenia :)
W każdym z nas pozostało coś z dziecka...lepienie
bałwanka to piękna zabawa a ile przy tym
radości...ładnie...pozdrawiam :)
Co zawinił biedny bałwan, że jego imieniem, zwą
tępaków co na stołkach siedzą ze zdziwieniem,