Ulga
Słyszę głosy-gdzieś mnie wołają
Czuję ręce-gdzieś mnie wciąż pchają
Głosy są słodziutkie,kuszące
ręce są miłe-ciągle gorące
Dłonie unoszą mnie w górę-w nieznane
Głosy mi nucą pieśni kochane
Już nie chcę wracać-jest mi tam dobrze
Na dołe smutno jak by był pogrzeb
Nagle coś w dół ciągnie aż robi rany
To matka krzyczy:
-Wróć synu kochany
Dla wszystkich,tych co wnieśli w moje życie tyle smutku co i radości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.