ULICA SZCZEŚLIWA
Marzenia zdjęte z wieszaka w cieniu
wynajętej szafy
Śpią jak jedwabna sukienka na oparciu
krzesła bez cienia
Zroszonego słodka pomarańczą na wyblakłej
poduszce
Marzenia zdjęte z wieszaka dojrzewają
grzechem ziemi
Gdzie uroki niedoskonałości szukają ulicy
szczęśliwej
By na obrzeżach namiętności czekać na dzień
wyryty
Niedopowiedzeniem w padającym deszczu
ziemi
Marzenia zdjęte z wieszaka jak ciężarny
brzuch nieba
Czekają na płacz niemowlęcia by zacząć
wszystko od nowa
W otwartym oknie Paryża gdzie wiatr gra na
skrzypcach nocy
Komentarze (2)
Znam ulicę o nazwie Kącik szczęścia...
trzeci wers /słodka/zabrakło ogonka..:-)
Trzeba jak najszybciej znależć Ulicę Szczęśliwą,czas
biegnie!Pozdrawiam serdecznie+++