ulotny oddech
Pisze do Ciebie list ,
choć wiem ,że nie przeczytasz go nigdy.
Chciałbym ,aby to niebyły tylko słowa
wyrwane z tchawicy
I przelane na papier ,krwią splamiony.
Wiem ,że niepoznany świat jest surowy,
Niebezpieczny, a i ten obok potrafi być
straszny.
Nie jest miejscem dla Ciebie,
Nie jest domem,
Ale mógł być dłużej, tym przystankiem w
drodze.
Jedyne na czym się znamy,
My wiekiem dorosłym obarczeni
To budowa stalowych pomników,
Nienawiści, rasizmu i próżności.
Wyrywamy z korzeniami drzewa,
A wam malutkim wmawiamy, że tak trzeba.
Niepotrzebne są place zabaw ani boiska
Niepotrzebne zielone pastwiska
Ani łąki czerwonych maków.
Stawiamy betonowe bloki by w ich mroku
Ukazać kim naprawdę jesteśmy.
Kradzieże, przemoc w imię kogo i czego.
Kiedyś przyjdzie czas rozliczenia
A my nie będziemy mieli, nic na swoją
obronę.
Pogrążeni we własnych marzeniach i
pragnieniach
Niszczymy wszystko, co latami
tworzyliśmy
Zamiast wsłuchać się w delikatny i spokojny
dziecięcy oddech.
Tłumimy go na zawsze...
Komentarze (7)
Wiersz z sensem, szkoda, że niedbale napisany
O szacunku dla czytelnika świadczy jakość tekstu
danego do przeczytania. W Pana przypadku - tej jakości
brak.
Kolejno:
"Pisze do Ciebie list ,"
po pierwsze, jeśli Pan pisze (a tak wynika z
kontekstu) to powinno być "piszę"
Tak ogólnie, to chyba wzoruje się Pan na Maciek.jocie
bo on uwielbia przeklejanie przecinków do podrzędnej
części zdania
Ciekawy wiersz zatrzymuje. Smutne ale prawdziwe.
Miłego wieczoru :)
Bardzo dobry i mądry wiersz.
I szkoda, że nie cieszy się tu wielkim odzewem.
Ale tak to już tu jest.
Zabiliśmy w sobie dziecko- tak to prawda.
Pięknie i mądrze.
gorzki pesymizm u Ciebie. (ja świat odbieram trochę
inaczej i do dziś mam szansę wsłuchiwać się w oddechy
dzieci)
Wiersz bardzo bogaty w refleksje, zatrzymał na dłużej.
Smutna rzeczywistość,
A my maluczcy faktycznie na wiele
nie mamy wpływu. Ciekawy wiersz,
zatrzymuje i skłania do refleksji.
Pozdrawiam serdecznie