Z umiarem - Panie...z umiarem...
bo miłość też się może przejeść
- proszę Pana / Pani
więc z umiarem trzeba ciasto gnieść
a nie - brać garściami..!
jedna tak gniotła bez umiaru
aż mu wyszły poty
on krzyczał ; - daruj już, ach daruj
- mam odruch wymiotny…
ona dalej była uparta
- brała gdzie popadło
taka była nienażarta
- jemu się przejadło…
tak czasem bywa, mimo woli
- ty się delektujesz
a kochanego brzuch boli
- potem lamentujesz…!
Komentarze (2)
...Ludzie ...!!!...zróbcie coś z Tym arielem...!
...wsadźcie go do pralki...czy cóś...!!!
Co ma gniecenie ciasta do brania garściami? Jeszcze
nie wiedziałem, żeby ktoś tak brał ciasto. A pan dalej
banalnie piszesz.