Umierające kwiaty
Miłość jak sen jeszcze wczoraj miałem
Niczym głupiec ślepy, darmo Ją oddałem
Zniszczyłem dwa kwiaty które razem
zasialiśmy
Zasypałem przeszłość którą razem
stworzyliśmy
Czy kochać się znów będzie Nam kiedyś
dane?
Pewnie w gwiazdach jest to gdzieś
zapisane
Tak to jest gdy odczuwa się Jej brak
Wszystko dookoła traci swój smak
Nie ma Jej przy mnie tak to czasem boli
Dziś dwa samotne kwiaty gniją powoli
Gdy nadziei jest brak tylko Bóg pomoże
Dziś modlę się za Nią i proszę Cię Boże
Niech ten jeden kwiat znajdzie trochę
Słońca
a drugi niech cierpi, niech zgnije do
końca
dedykowany Agacie M.
Komentarze (3)
łza kręci mi się po oku ,jestem w takim samym szoku
.co zrobić co dalej ?.to same pytania .zostaje
nadzieja i chęć zapamiętania..pozdrawiam ciepło
na to co musi się stać, nie ma lekarstwa....
Dużo w tym wierszu bólu ale i ciepła oraz nadziei.