Upadły anioł
jest mgłą- wspomnieniem lata
unosi się i spada spada spada
o kanty ściany kaleczy duszę
jest żywą zjawą upiornym duchem
karykaturo kobiety- lustro rechocze
nie strzepuj pyłu winny na skrzydła anioła
zsuwając się z kamienną lawiną
urwałaś dialog wpół słowa
snując się białymi uliczkami
poszukujesz nadziei utraconych złudzeń
pan czas pozacierał wszystkie ślady
z nieobecnym spojrzeniem samotna jesteś w
tłumie
na wyciągnięcie ręki twoja wolność leży
przepustka do wiecznej krainy fantazji
rozzłocone niebo zaprasza cię do siebie
zostaniesz aniołem...aniołem upadłym...
Komentarze (2)
upadły anioł.....może to tylko chwilowy upadek chwila
słabości....złudzenia ..nadziej potrafi wiele...uwierz
w siebie....
bywają upadłe anioły... nawet gdy są w tłumie ale są
samotne...ciekawa twoja forma wiersza...pozdrawiam