Upewniam się...
Uwierzyłam milczeniem,
że gdy pamięć porzucę
odrodzę się
bez maski komedii na ustach.
Osłodzi mnie coś
na podobieństwo prawdy.
Ciało zapachnie
mandarynką a nie grzechem.
Koronę z cierni słów
podmienię na wianek z konwalii.
Od piątej nie śpię
i spaceruję po niebie
macając gwiazdy z chmur.
Upewniam się
czy Bóg trwa w swym skupieniu
i nie ukamieniuje nas
apokaliptycznym BIADA.
autor
ala2
Dodano: 2006-12-29 09:06:48
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.