Upijam się
Zboża z pokorą pod ostrza kładły głowy,
pajęczych nici przerwany wątły wątek,
w zapachu chleba odchodzi pyszne lato,
w chłodne wieczory nowy wplątuje się
początek.
Zapada słońce płomieniem w mroczne wody,
tli się w jeżynach wrzosami wrzośny
wrzesień,
hen krzyk żurawi przenika przez
horyzont,
usta sokami cierpkie smakują młodą
jesień.
Śliwkom w słoikach dzień ze łzą się
zamyka,
wino dłoń rani świat zatraca w
czerwieni,
niech mi zatańczy liściem rzuci pod
nogi…
Znowu powoli upijam się tobą jesieni.
Komentarze (16)
Przygodą tak jak Miłością można sie upić :)
I ja delikatnie "upiłam się" wierszem :)
Pozdrawiam :)
Piekny wiersz o nadchodzącej jesieni
Pozdrawiam serdecznie :)
mnie również a lata sobie zawekowałem parę słoi na
zimę jak znalazł
Podoba mi się. Pozdrawiam
Bardzo mi sie podoba ten wiersz. Cieplo piszesz o
nadchodzacej jesieni. Podoba mi sie bogactwo i
zestawienie slow. Moc serdecznosci.
Przeczytam sobie jeszcze raz za trzy tygodnie;wtedy
razem z Tobą, Ewula,upijał się będę jesienią.
Pozdrawiam Ciebie i Wrocław.
Ładnie:))POzdrawiam:)))
Ladnie, z przyjemnoscia czytam :)
Pozdrawiam :)
fajny klimat, ciekawe środki poetyckie np wątły wątek,
wrzośny wrzesień (no właśnie - korektor podkreśla
"wrzośny" - raczej "wrzosowy") - ale, ja uważam, ze
poecie wszystko wolno.
bardzo, bardzo na tak.
pozdrawiam ArekBordo :)
Klimatycznie i tak błogo po przeczytaniu wiersza.
Pozdrawiam:-)
https://www.youtube.com/watch?v=m54WNWCUAE8
Melodia za wątły wątek.
zapachniało chlebem i powidłami
Przepięknie, klimatycznie i wciągająco :) Niezwykle mi
się podoba :) Pozdrawiam serdecznie +++
Pierwsze przygotowania czas zacząć.