Urlop zimą
Zima otuliła się szalem śniegowym,
kryształki lodu rozrzuciła na drzewa.
W bielszym niż śnieg futrze wizytowym,
chodzi po polach i piosenkę śpiewa.
Słońce muska jej blade lica,
wiatr srebrne włosy rozwiewa.
Zimowy urok oczy zachwyca,
radość smutne serce rozgrzewa.
Wyszłam na przeciw zimie,
wzięłam ją pod rękę.
Tu w zielonej dolinie,
razem śpiewamy piosenkę.
Rwący potok nam wtóruje,
echo niesie pieśń po górach.
Mgła po ziemi wesoło się snuje.
naszą radość słychać w chmurach.
/EN/
Komentarze (22)
bardzo bogate opisy zimowych krajobrazów .przeczytałem
z przyjemnością... pobudzasz wyobraźnię
widać i zima może wnieść wiele radości do życia
Lubię zimę w takim wierszyku kiedy siedzę obok kominka
w bujanym wiklinowym koszyku. Ani mnie rusz gdy wyjść
mam na mróz.
Ja osobiście odbieram ten wiersz dwu fazowo:)...
pierwsza faza to zima... która zachwyca swym pięknem
swoją istotą... druga nazwę to jako miłe spotkanie
Ciebie jako wiosny i zimy... podział tego wiersza jest
naturalny ze względu na zmianę rytmiki... udany...
Pozdrawiam:)
pięknie opisałaś tą naszą zimę ...ona jest cudowna
kiedy ją szadź okryje...dla nas jest cudowną
koleżanką...przed oknem siedząc z mleka pełną
szklanką...pozdrawiam ciepło
No proszę, wreszcie jakaś pochwała zimy, a nie tylko
czekanie na wiosnę. Bardzo mi się podoba, jest
pogodny, optymistyczny i radosny:-)
dwie ostatnie zwrotki jakoś mi nie pasują do
całości.Taka jest moja skromna ocena.Reszta bardzo
fajna.Pozdrawiam@