Urlopowe wspomnienia
By poznawać siebie poprzez góry stare
krętymi szlakami chadzaliśmy miły,
gdy strudzone nogi nie chciały iść
dalej,
ty - swoim uśmiechem - dodawałeś siły.
Żeby ulżyć w drodze dążyłeś wytrwale,
w swój plecak upchałeś mój los
pogmatwany
i nawet lornetkę na szczyt przydźwigałeś
bym dobrze dostrzegła obraz życiem
tkany.
Jak ci podziękować za tydzień w
plenerze,
kiedy z dłonią w dłoni było tak
bajecznie?
Wiązką optymizmu oplotłeś mnie szczerze
więc sercem ci powiem "jak dobrze, że
jesteś".
Komentarze (21)
Miło poczytać.
Przeczytałem z dużą przyjemnością, bo to wiersz tak
jakby dla mnie przez kogoś pisany.
Oby więcej takich "wycieczek" jak najwięcej:)))
Ważne żeby nie tylko w góry razem...ale już zawsze...
Pozdrawiam
za oplecioną wiązkę optymizmu daję plusa, bo lato i
czas na takie wyprawy.
ciepły klimat wiersza, optymizm, radość, regularny
dwunastozgłoskowiec - same atuty tego bardzo
sympatycznego wiersza
Miło się czytało. Dobrze że jest ktoś komu możesz
pisać piękne wiersze.
Udana przygoda i udany wiersz. Podoba mi się z tym
plecakiem i lornetką.
Wiersz OK- papierek lakmusowy - jeśli było by to
adresowane do mnie, to miło by mi było to czytać.
Czasem warto wrócić do miłych wspomnień,ładny
wiersz,pozdrawiam.
Mile spędzony czas przy wierszu zaprocentował
zasłużonym głosem. Nic dodać, nic ująć.
Podziękowania za mile spędzony czas,udane i szczere:)
sliczne wspomnienia ze wspolnej wedrowki .. dziekuje
za komentarz .. tez sie nad tym zastanawialem ( twey..
twoja .itd), ale w koncowym efekcie zdecydowalem sie
tak zostawic.. aby utrzymac ten rytm wiersza .. dosc
specyficzny .. przyznaje .. i jego wymowe ..pozdrawiam
Piękna taka wędrówka we dwoje, wiersz bardzo ładny..
Dobrze mieć takiego towarzysza nie tylko na czas
urlopu...Ładny wiersz