URODZINOWE MARZENIE KRÓLOWEJ...
Kupił Król Karol Królowej korale,
Złotą karetę i rumaki kare,
Kunsztowną broszkę z bursztynem w
krysztale,
Szaty z żorżety i z szynszyli szale.
Gustowne prezenty przysłał brat Marek,
Szkarłatny szlafrok uszyty na miarę,
Wytworne perfumy zamorskich marek,
Parkę kanarków i srebrny zegarek.
I trzy się córki zrzuciły do spółki,
Na cztery kosztowne szklane szkatułki,
Dwa złote dukaty od każdej sztuki,
Zakup z rabatem od kupca z broszurki.
Nadworny cukiernik wieczorów pare,
Wypiekał piętrowy tort z rabarbarem,
Nasączył troszkę biszkopty szampanem,
I wszystko przyprawił szczyptą szafranu.
Skromny podarek sprawili poddani,
I z okolicy ogrodnicy znani,
Sok z owoców w słojach dla swojej pani,
Co nie śpiąc w nocy wyciskali sami.
A z włosami z kłosów, wiejskie pastuszki,
Przyniosły przepiękne kwietne wianuszki,
I kosze przepysznych gruszek od wróżki,
W radosnych podskokach na bose nóżki.
A Karolina jak co roku stale,
Urodzinowy bal zrobi nad bale,
Z wdzięcznością grzecznie pochwali detale,
I potem znów pójdzie nudzić się dalej.
Próżnego bogactwa znużona życiem,
I z duszą zmęczoną byciem na szczycie,
Wiele by dała, choć nie uwierzycie,
By móc znowu marzyć jak wy marzycie.
Komentarze (4)
Bardzo dziękuję.
wiersz to iście królewski, jaki pogodny i z mądrą
refleksją, podoba mi się szalenie
O! na dyktando dobre.
Może tu zajrzy jakiś szkolniak.
Myślę, że życie królowych czy księżniczek nie jest
wcale słodkie,
wystarczy wspomnieć księżniczkę Dianę, której niestety
życie niewesoło się skończyło:(
Dobrej nocy życzę, a wiersz mi się podoba.