Usiądź mój gościu
Spragniony gościu usiądź przy mym stole
Posil się, odpocznij byś nabrał w sobie
mocy
By Twa wędrówka po świata smutnym padole
Nie była ciemnością nadchodzącej nocy.
Spocznij i niech Twe zmęczone losem
kości
Poczują siłę gdy wstanie zaspane życie
Twe wnętrze smutne odżyje chwilą radości
Twa dusza odnajdzie miłość ukrywaną
skrycie.
Drewniany kij co dzierżysz w swojej
dłoni
Nadzieją i ucieczką niech będzie Ci na
wieki
Drogami na tej ziemi po posiwiałej
skroni
Będzie Ci drogowskazem myśli i pragnień
dalekich.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.