Usłysz mnie
Dla Ciebie moj A.
(…) Żebym w rzeczywistości się nie
pogubiła
Żebym w sobotnie wieczory więcej się nie
nudziła
Żebym z każdej świata strony
Tęskniła do tej jedynej persony
Żebym była niewolnicą zmysłów
Żeby zapadło mi w pamięć wiele czułych
słów
Żebym miała do kogo mówić: „Kochanie
moje”
Żebym mogła postawić wreszcie na swoje
Żebym bezpieczna i szczęśliwa się czuła
Żeby nić szczęścia przez życie się snuła
Żeby swój urok miała zatłoczona ulica
Żeby tęczowe barwy pomalowały mi lica
Żeby wszystko miało ręce i nogi
Żebym już nigdy nie zaznała trwogi
Żebym wiedziała co to przebaczenie
Żeby najgorętsze się spełniło życzenie
Żebym budziła się i zasypiała
Ze zniecierpliwieniem czekała
Żebym zawsze przed oczami drugie oczy
miała
Żebym na dźwięk twego imienia drżała
Żeby wreszcie sensu nabrały sny
Obok mnie stać musisz Ty (…)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.