Uśmiechów widzę już sto
... wyłaniający się optymizm wygląda zmian na horyzoncie, czeka na nie, czeka z utęsknieniem.
Uśmiechów widzę już sto, dokładam swój
i może jeszcze nie koniec cierpienia
rozwijam powoli radości papierowy zwój
gdyż zbliżam się do etapu zakończenia
z zakrętu wychodzę, pozostał weekend
guma się pali i chmura dymu ulatnia
muzyki słucham, prawie nic nie widzę
to zaś co czuję, prowadzi mnie właśnie
Jeszcze kilka słów tylko i kilka łez
a już przez skórę czuję miły dreszcz
tona energii czeka tylko na zmianę
wtedy uwolniona na zawsze zostanie
i zajaśnieje w ogólnej szarości
nikt nie uwierzy skąd te ilości
Jeszcze nie teraz, jeszcze nie mogę
tylko minutka i ruszam w drogę
zapinam pas, jak nikt nie patrzy
żagiel otwieram i płynę z wiatrem
... niedługo spokój, niedługo przerwa ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.