Uszy
Przyznam się skrycie, ale czasami
kiedy się golę, lub zęby myję
myślę, co sprytnie się za uszami
przed moim wzrokiem uparcie kryje?
Najlepiej spytać o to fryzjera
by po imieniu nazwał tę wygę,
ale wstyd przyznać, jak zwykły sknera
ja od ćwierć wieku sam siebie strzygę.
Może się żony o to zapytam?
Jednak obawa rodzi się w głowie.
Ona jest miła i trochę skryta,
więc nie wiem jaką prawdę mi powie.
Czy jestem wścibski i nos swój wtykam
by dojrzeć co jest po drugiej stronie
szukając skąd brzmi dzwonów muzyka,
lub czemu uschły kwiaty w wazonie.
Czy upierdliwy jestem do bólu
twardo trzymając się jednej racji?
Jak krowa w zbożu, lub szerszeń w ulu
uparcie broniąc swej dominacji.
Czy złośliwości sekret posiadam,
który wykuwam w ciągłej harówie?
A może to co wiem ciurkiem gadam,
choć tak po prawdzie nie wiem co mówię?
Jest jeden sposób by dopaść zmorę.
Goląc się, brzytwą obetnę uszy,
niczym pan malarz, który wieczorem
chciał znaleźć drogę do własnej duszy.
A potem, (choć to trik dość ograny),
tynki okleję euro-tapetą.
Tak przy okazji, dziurawiąc ściany,
stanę się nagle „wielkim poetą”.
Komentarze (20)
przeczytałem,
pomyślałem
komentuję:
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/fraszka-na-zopyrosa
-577053
A....poprawiłem.Słusznie zauważyłeś jak zawsze bystry
przyjacielu.Nie ma problemu z takimi
rzeczami.Kontroluj.To jeszcze nie alzhaimler...ale kto
wie... Dzięki.
Dzięki Sławo za dosadne słowa pod moim wierszem ( pod
moim adresem ),ale tobie wolno.Nie obetnę ci uszu za
tak miłą krytkę.W końcu nie jesteś Van Goghenem (
chyba tak się pisze tego świetnego malarza nazwisko
)Sam też nie obetniesz je sobie, wszak dziełka
tworzysz przyjemne.Jak zwykle...Pozdrowienia dla
żony.Że ona musi tyle wytrzymywać.Szacun pełny.
Świetny wiersz, z humorem,
pozdrawiam serdecznie:)
ha ha ha! A to dobre. Niezły komik z Ciebie Sławku :)
Poetą już jesteś więc nie musisz obcinać uszu. ;)
Dzięki za roześmianie :)
No, dostałeś tu sporo podpowiedzi, ale ... przyznaję,
jesteś podobnie zwariowany jak ja. Pozdrawiam
Super z humorkiem
Lekko z uśmiechem. Podoba mi się.
Pozdrawiam
A może staniesz się drugim
Van Goghiem?
A co do wielkości, to niewielu jest wielkich i dopiero
po o tym jest wiadomo po latach - 50, 100...
Zatem masz jeszcze czas na weryfikację, Sławku, choć
msz na beju są poeci, którzy już na to miano
zasługują, ale wiadomo, że nie każdy to głośno powie,
bowiem miast podziwu wolą zazdrość, ja znam takie
osoby, z pewnością co najmniej dwie na to miano
zasługują, doskonale wiem, że nie dorastam im do pięt,
ale mogę je podziwiać i mieć zaszczyt, iż jestem z
nimi na tym samym portalu.
Dobrego wieczoru życzę.
:)))
Dobre, jednak nie polecam.
Pozdrawiam.
Nie obcinaj uszu. Znałam gościa,że od przyjazdu do
Kanady nie był u fryzjera. Sam się obcinał. Ciekawa
byłam i zapytałam jak to robi. Mówił, że odpowiednio
ustawia lusterka i obcinając włosy w nie zerka. Dobre.
Pozdrawiam serdecznie.
Lekko, rytmicznie i do tego z humorem . Czego chcieć
więcej ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Nie obcinaj sobie niczego, jesteś wielki. Czyż to nie
jest wspaniałe ?
Fajnej, bezkrwawej nocy życzę :)
Pozwolę sobie za kolegą jastrzem :)))hahahaha...
Pozdrawiam z uśmiechem :)))
Gdy tylko smutek mnie dopada
pukam do Ciebie by czytać wiersze
wnet na mej twarzy banan się zjawia
proszę o więcej radosnej poezji..
Miłego wieczoru i dziękuję :)