Utracona wena
Piszę ten wiersz
świeca swym płomieniem daje cień.
Świeca wielka pani coś jej nie pasuje
niewygodnie jej ,ciasno.
Czuje się zagrożona przez kartkę i
pióro.
Boi się że pióro ją poplami,
to znowu że ona kartkę poplami.
Co za stres ogromny wszystkich wersów.
A ja dalej pisze już bez weny,
tak bym pisała bezwiednie.
Zapewne do białego rana
bym znowu wenę dostała.
ach kto mnie zrozumie?
autor
sarenka1965
Dodano: 2008-02-07 00:18:26
Ten wiersz przeczytano 704 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Nie pojęłam wiersz. Nie czuje przesłanie.
Ach wena, ja tez jej ostatnio nie mialam, rozumiem:)
Ten kto pisze musi znać uczucie "jechania na pustym
baku" wszystko jest wtedy takie mętne i
chaotyczne,doskonale moim zdaniem ujełaś ten stan.
hmmm, raczej bym już nie szukała niczego, z pustego
nie nalejesz. to nie jest podobne do wiersza.