Uwikłanie
Jestem , byłem kiedyś będę.
Kwiatem, pyłem , myśli pędem.
W zamyśleniu, ocaleniach.
Słodkich chwilach, złych życzeniach.
Tak bez ładu w inspiracji.
Słowa snute w demokracji.
Każde jedno może istnieć.
To czy tamto, może wszystkie.
Nic jest wszystkim, rozplątaniem.
Jedną myślą, jednym zdaniem.
Kto Cie złapie ten Cie straci.
Kto Cie widzi. nie zobaczy.
Złe momenty, lecz nie wszystkie.
Jedno z wspomnień będzie błyszczeć.
Nagle pryska, znika bokiem.
Coś rozbłyska, będzie ogień.
Rośnie płomień, znika żar.
Leci woda, pryska czar.
Wznieca ogień, gasi wodę.
Ten jest mokry, tylko moment.
Ktoś Cie pyta co się dzieje.
Nic nie słyszysz, nie istniejesz.
Wzrasta tempo tego szału.
Biegniesz szybko , chcesz pomału.
Koniec tego , jest bez celu.
Patrzeć w gwiazdy, przyjacielu...
One przecież są przeszłością.
Światłem w próżni... i nicością.
Komentarze (1)
Dla mnie to fajna gra słów, \jestem byłem kiedyś
będę\ napiszę coś nie napiszę, nawet w gwiazdy nie ma
co patrzeć...Pozdrawiam:)