Uzależnienie
Cholera jasna, dlaczego to tak jest?
Ciągle czekam na nią, każdego dnia
Mięknę na każde jej słowo i gest
Cholera, nawet pojawia się w snach
Chciałbym z sukcesem radzić sobie sam
Zdobywać góry, wywoływać uśmiechy
Przychodzi wieczór i pojawia się ten
stan
Totalnej pustki, jakby cierpiał za
grzechy.
Powtarzam sobie: Nie potrzebuję jej!
Nie dam się zranić więcej, jestem twardy
Zagłuszam serce, lecz te myśli jak klej
Przywarły do umysłu, tworząc rany
Znowu będę szukał i pewnie znajdę
Chwile, w których cudownie się czuję
Znów się okaże, że daleko nie zajdę
Znowu ją stracę, choć tak bardzo
potrzebuję
Komentarze (4)
męczarnie miłości, kto ich nie zna, pozdrawiam
męczarnie miłości, kto ich nie zna, pozdrawiam
Skoro ta cholera pojawia się nawet w snach, to może
poradź się jakiegoś psychologa...?
Ładnie, podoba się mi. Smutne i rzeczywiście klimat
pesymistyczny. Pozdrawiam:-)