Uzdrawiajaca recepta
Poszłam na dzikie wrzosowiska,
Jakaś samotna i płaczu bliska.
Tak sobie tak szumią wrzosy cichutko,
Jakby mówiły: Uciekać! Smutkom?
A moje smutki uciekać nie chciały,
Bo już tak długo we mnie mieszkały,
Ale słuchały jak wrzosy szumią
I dzisiaj wszystko to już rozumią.
Dzisiaj nie męczą mnie tak upiornie,
Nawet już sypiam prawie spokojnie.
Prawie, nie znaczy, że każdej nocy,
Czasami tęsknię, szukam pomocy.
I wtedy właśnie wyciągasz rękę
I nucisz dla mnie jakąś piosenkę
I jesteś przy mnie, kiedy potrzeba,
A stąd już krok jeden tylko do nieba.

flower887



Komentarze (5)
"Do zakochania jeden krok", do nieba, ale czasami
wracaj na wrzosowisko, tam można zapomnieć wszystko
(co złe) :)
fajny wierszyk ale spróbuj zmieniać rymy na dluższą
metę takie rymy nie są dobre ,pozdrawiam
serdecznie(treść jest ładna)
ładne ciepłe słowa , spokojne ... świetnie się czyta
.... pozdrawiam
od wrażeniem subtelności słów-myśli ..pozdrawiam
serdecznie
Bardzo mily, ciekawy wiersz.Piękne są wrzosy ale także
nastrajają smutkiem.
Słuchają skarg, wyąlic się można.
Samopoczucie poprawiają. POdoba
mi się wierz. Pozdrawiam.