Vanitas
Inspiracja (bardzo odległa): Historią Żółtej Ciżemki
Świat wokół porządkujesz. Układasz
starannie
Nowy parkiet w pokoju, w kuchni
linoleum,
Mądre książki na półkach, zmieniasz kran
przy wannie,
Gdy kupujesz mieszkanie, to śpiewasz Te
Deum,
Poznajesz najpiękniejszą, oświadczasz się
pannie,
Płodzisz dzieci, te rosną: przedszkole,
liceum...
Umierasz...
_ _ _ _ _ _ A po wiekach cóż z tego
zostanie?
Czasem twój but zdeptany w gablocie
muzeum.
Komentarze (16)
Musimy przeminąć, ale jeżeli dołożyliśmy do życia
następnych pokoleń choćby cegiełkę... to możemy być
pewni, że pozostanie po nas więcej niż "but".
Samo zycie..
Niektórzy umierają na chwilę, większość na
wieczność...
Witaj.:)
Tak, bardzo prawdziwie to napisałeś w przekazie
wiersza, może nawet i ten but zdeptany nie pozostanie.
Wspaniały wiersz, marność świata, przemijanie,
pozdrawiam serdecznie:)
@Kornel
To dobrze, bo bez tego człowiek by nie cenił każdego
dnia. Jak wierzysz, to czeka cię jeszcze szczęście i
nieśmiertelność. Pozdrawiam.
Świat materialny się kręcie, jedno pada drugie
powstaje.
Gorzej Marku, że ten relaks kończy się śmiercią. Ot
taki szczegół :)))
Pozwolę sobie za Markiem Żakiem :) Pozdrawiam
Geny przekazane, dom zbudowany, drzewa posadzone, więc
misja wykonana. Teraz czas na relaks:). Pozdrawiam
Czasami w dążeniu za tym co materialne zapominamy o
tym co w życiu istotne i ważne.
Pozdrawiam
Marek
materialnie tak, nic nie pozostanie, ale jesteśmy
pałeczką przechodnią w biegu pokoleń.
Tak, co po nas zostanie. But może nie koniecznie, ale
w genach moich dzieci, wnuków i ich następców. Hmm
kilka wierszy w szufladzie. Zamyśliłam się nad
wersami. Pozdrawiam serdecznie :)
Czasami może coś więcej... W tej gablocie nawet... Ale
po nielicznych tylko.
Masz rację, tak to wygląda właśnie, ale ja np się nie
przejmuję. Najważniejsze, msz, co zostanie po mnie w
dzieciach, ich dzieciach itd itd... A poza tym marność
nad marnościami... I fajnie, że ktoś jeszcze pamięta
Panią Domańską :) Bo nieliczni pewnie co najwyżej
Radczynię ;-)
Pozdrawiam :)
Auschwitz- po Nich też zostały tylko buty w gablotach.