wakacyjna miłość
nie cierpię i nie straszne mi jutro
spokojna jestem o przyszłe losy
jesteś tuż przy mnie nie jest mi smutno
chociaż z oddala dochodzą głosy
to lato idzie wolno do mnie
i ciepłem swoim mnie napełnia
to młodość nasza cicho kroczy
o sobie dają znać wspomnienia
poznałam ciebie na wakacjach
wesoły szczupły pędziwiatr
i nadal z ciebie ten sam chłopak
mimo minionych dziesiątek lat
to dla mnie rwałeś dzikie róże
na korze drzewa pozostał ślad
i tak jak wówczas teraz powtórzę
kocham cię mimo upływu lat
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.