wakacyjne marzenie
( gdzie Cie znalezc mam )
Jest pozny,letni wieczor
Slonce chowa sie w glebinach oceanu
Jego pomaranczowy,cieply blask
Otula caly rozlegly horyzont.
Goracy piasek rozgrzewa nasze gole stopy
A my trzymajac sie za rece
Idziemy brzegiem przepieknej plazy
Wsluchujac sie w glos oceanu
Sluchajac szeptajacego wiatru
Zachwycajac sie pieknem tej chwili
Rozpalamy nasze zmysly i pragnienia.
Twoje dlugie,delikatne,pachnace wlosy
Zakrywaja lsniace opalone ramiona
Blekitne, cudowne oczy
Sa pelne milosci i radosci
A Twoja sliczna ,biala sukienka
Powiewa delikatnie w rytm wzburzonych
fal.
W tej przepieknej scenerii
Wygladasz jak cudowny Aniol
Nawet w poblizu przelatujace mewy
Przystaja by zachwycac sie tym widokiem
I gdy tak idziemy zlaczeni w milosci
Wkoncu zapada zmrok.
W oddali widac swiatlo latarni
A my wracajac do hotelowego pokoju
Pragniemy juz tylko by ten
Wyjatkowy wieczor trwal i trwal
Trwal do wschodu slonca
W rownie przepiekny poranek.
"marzenia piekna rzecz kazdy lubi marzyc w marzeniach nikt cie nie moze zranic,ale rzeczywistosc bywa odwrotnoscia marzenwiec nie pozostaje nic innego jak tylko marzyc"

bennybe1

Komentarze (1)
można to wszystko dotknąć, wiersz nawet pachnie :)