Walka z demonami, by przyszłość...
https://www.cda.pl/video/2003934 Inspiracja filmem "The Railman, książki czytałam, niestety...
Spod łóżka i z szafy wyłażą demony,
wprost z horroru wojny, snem przeszłości
strasząc,
gdzie przegniłe twarze, z pustym
oczodołem,
wołają Lenoxa, w ciemną otchłań wabią.
Pomimo że pragnie żyć całkiem normalnie,
to pamięć za gardło ściska, nie
odpuszcza.
Rani jak odłamek, w głębi ciała na dnie,
choć od dawna z dala od Kanchanaburi.
Tuż przed nim Nagase, diabeł skośnooki
pastwi się nad ciałem, niszczy płomień
życia.
Odejdź precz, przeklęty! Pomóż Mamo,
proszę!
W końcu krzyk go budzi oraz dotyk
tkliwy.
Jak się z piekła wyrwać, jak duszę
oczyścić,
czy Temidy rolę sam powinien zagrać,
śmiało zajrzeć w oczy zła, rozliczyć
winy,
ofiarę przemienić w okrutnego kata?
Po latach los szansę daje na spełnienie.
Zemstę czas wykonać, cel w zasięgu
wzroku,
lecz woli nienawiść wyrwać wraz z
korzeniem,
wyplewić, by zbędnych resztek móc się
pozbyć.
P.S
Czas jak woda płynie, która skały drąży,
by przyjaźni węzeł związać wyjątkowy.
*******
II wersja filmowej inspiracji
GDZIE DIABEŁ MÓWIŁ DOBRANOC
W Azji, nad rzeką Kwai,
gdzie wyrastał kamień,
z diabłem, co szeptał dobranoc,
a Bóg spał w szuwarach.
Znów zaprzęgał bańki krwawe
snów, z siedmiu boleści.
Szedł kolei ciemnej szlakiem,
kark przed złem nadwyrężał.
Chociaż wojna zakończona,
jego kąsał moskit.
Nadal żołnierz walczył z wrogiem,
w traumie się pogrążył.
Nie pomogła skrzydło - pióra,
stać się panaceum,
póki gorycz czuł piołunu
pod skórą i w sercu.
Nim go czas nie wykarczował
wraz z myślą o zemście.
******************
Inspiracją wiersza jest film
„The Railway Man”, wg autobiograficznej
książki Erica Lomaxa
”Droga do zapomnienia”. Powieść
zekranizowano w 2013 r. Młodego Lenoxa
zagrał
Jeremy Irvine, starszego Colin Firth, w
postać żony wcieliła się Nicole Kidman.
Film dotyczy przejść brytyjskiego jeńca, w
niewoli japońskiej, budującego "kolej
śmierci" i związanej z tym traumy.
Kolej birmańska, zwana "koleją śmierci"
miała 415 km, na trasie łączącej tajski
Bangkok z birmańskim Rangunem. Została
zbudowana na rozkaz cesarza rękoma
przymusowych robotników
Przy kolei pracowało 60 tyś jeńców
alianckich i 180 tyś robotników z Azji.
90 tyś zmarło z wycieńczenia i wskutek
kar.
Obecnie ma tylko ponad 100 km, była
wysadzona przez Amerykanów, widziałam ją na
własne oczy, jadąc w niej również, gdy
byłam na wycieczce w Tajlandii.
***
Fragmenty listów - wroga i ofiary, którzy
stali się przyjaciółmi.
Drogi P.Nagase
"Minęło wiele lat od zakończenia wojny, ale
wiem, że i pan cierpiał i wykazał się pan
wielką odwagą i bohaterstwem pracując na
rzecz pojednania.
I chociaż nie mogę zapomnieć co się
wydarzyło w Kanchanaburi, to z czystym
sercem zapewniam, że panu wybaczam. Kiedyś
wreszcie trzeba położyć kres
nienawiści.”
***
Drogi P.Lomax
"Traktowaliśmy pana i pańskich rodaków
bardzo, bardzo podle…
Minął już szmat czasu od końca wojny, ale
dla mnie jest to czas cierpienia.
Sztylet naszego spotkania wbił mi się
głęboko w serce, nigdy o panu nie
zapomniałem.
Pamiętam pańską twarz, pańskie ręce,
pańskie oczy…"
Erik Lomax i Takashi Nagase stali się
serdecznymi przyjaciółmi, aż do śmierci.
Ich przyjaźń przerwała śmierć, Nagase w
2011r
Lomax zmarł w X 2012 r, w wieku 93 lat

wolnyduch

Komentarze (84)
Dzięki Beatko piękne za czytanie,
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Obydwie wersje wspaniałe
Pozdrawiam Grazynko
Witaj Wenuszko
Dzięki piękne za wgląd do archiwum,
pozdrawiam serdecznie, Wandeczko:)
Zaciekawiona wierszem z chęcią w wolnym czasie
przeczytam książkę.
Z podobaniem obu wersji serdecznie pozdrawiam,
Grażynko :)
Witaj po raz kolejny,
Aniu, nie wiem czy tortury można wybaczyć, ale jak
widać tak...
Dziękuję bardzo za poświęcony czas,
pozdrawiam!
Znakomite wiersze, a wybaczanie ma wielką moc.
Witaj szadunko, wybacz zapominam imienia, muszę
zerknąć do Twojego profilu.
Tak, to prawda, że niestety wojny nadal trwają, często
na tle religijnym również, ludzie sami siebie
wzajemnie niszczą, to bardzo przykre.
Bardzo dziękuję za wgląd i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe obie wersje wiersza. Niesamowita historia o
powrocie znad otchłani, dzięki sile wybaczenia i
miłości. Niestety, wojny, niszczące człowieczeństwo
trwają nadal.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Bogusiu
Miło mi, że przeczytałeś wiersze,
książka została sfilmowana, ale z pewnością film jest
jej skrótem, jak to z filmami bywa, niestety ja
widziałam tylko film, troszkę poza tym czytałam o
Autorze książki, może kiedyś sięgnę do książki, wiem,
że tego warta.
Pozdrawiam serdecznie, miło mi, że zachęciłam Cię do
przeczytania książki lub do obejrzenia filmu.
Pozdrawiam serdecznie i lecę w sen :)
Fakt Grażynko, z tych wierszy możesz być dumna.
Pokazałaś kunsz pisarski (poetycki)! By przekazać taki
temat (historię) trzeba dużego zaangażowania
czasowego, ale przede wszystkim sporych "zasobów"
umiejętności. Masz je z pewnością!
Zaciekawiony wierszami, sięgnę po książkę.
Dziękuję za tę ucztę! :)
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj raz jeszcze Teresko miła, dziękuję pięknie za
Twoją wizytę, no cóż nie każdy lubi ciężkie tematy,
choć msz, one też są warte podejmowania, co do
"mrówczej pracy"
- mam zwyczaj na ogół wiersze szlifować, czy to
mrówcza praca?
Ot zarwana noc, ale prawdziwi poeci piszą wiersze o
wiele dłużej, niż taka wierszoletka, niż ja, miałam
przyjemność się z taką osobą zetknąć, tutaj na beju,
pisała wybitnie, ale to pisanie potraifło Jej zajmować
nawet kilka tygodni, je nie mam ani czasu, ani
talentu, ani cierpliwości by taką mrówczą pracą się
parać, ale piszę tak jak umiem, raz lepiej, raz gorzej
i tyle.
Serdeczności przesyłam i na zaś zapraszam pod lżejsze
klimaty, poza tym życzę miłego wieczoru
Teresko :)
Dziękuję ILL
za wgląd do mojego wierszyka,
miło mi Ciebie gościć,
pozdrawiam Cię serdecznie.
Grażyna :)
Grażynko kochana z podziwem dla Twojej mrówczej pracy,
napracowałaś się co niemiara. Wszystko to intrygujące,
ciekawe ale ja osobiście boję się takich tematów.
Wierz mi, mam swoje powody. Serdeczności dla Ciebie :)
Serdecznie pozdrawiam
Trudno jest zapomniec o okropnościach wojny ,tym
bardziej wybaczyc,a w opisanym przez Ciebie
przypadku to sie udalo.Dobry przekaz
Dobrej nocy Grażynko :-)
Do poczytania :-)