Wariatka
Witaj wiosno
Wiosna przyszła, nie wiem skąd i nie wiem
po co
Gdzie jest sens tu, gdzie rozsądek, gdzie
logika
Wielki widać głowy brak w tych trybach
świata
Najwyższemu chyba we łbie coś dziś bryka
Wiosna przyszła, nie wiem skąd i nie wiem
na co
Już Demeter nam po oczach dała kwieciem
Ktoś wypuścił Persefonę z lochu znowu
By pokazać nam, jak czas pospiesznie leci
Wiosna przyszła, nie wiem skąd, ani do kogo
Ja jej tutaj ( daję słowo ) nie prosiłem
By z Hadesem w jego kuźni żywot wiodła
Zwolennikiem takiej wersji zawsze byłem
Wiosna przyszła, nie wiem skąd, ni w jakim
celu
Chyba po to, aby ludziom utruć życie
Każdy człowiek jak w amoku pędzi dokądś
Czy bezsensu tego w ogóle nie widzicie
Wiosna przyszła, przecież wcale nie musiała
Czy nam źle bez tej zieleni w durnych
głowach
Szał ubiorów, szpadel w ręku nawiedzony
Głupie myśli, głupie czyny, głupie słowa
Wiosna przyszła. Niechaj wraca na swe
miejsce
Człowiekowi tak się przecież liczy lata
Ja chcę wiosen mieć skończonych mniej niż
mam już
Stwórco spraw, niechaj wariatka już nie
wraca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.