A W WARSZAWIE "BURZA"...
Zbliżała się "Burza", była siedemnasta,
z domów wyszli chłopcy i młode
dziewczęta.
Z zapałem ruszyli bronić swego miasta,
wybuchło powstanie - walka rozpoczęta!
Z "filipinką" w dłoni, z butelką
benzyny,
biegli pochyleni przez miasta ruiny.
I pomimo strachu, walczyli zacięcie,
lecz nie każdy przeżył, nie każdy miał
szczęście.
Gruzów przybywało, walka była krwawa,
wierzyli, że może być wolna Warszawa!
Rosły barykady choć trwało strzelanie,
a wciąż donoszono "kamienie na szaniec".
Śmierć zbierała żniwo, niestraszne im
kule,
Warszawa ginęła, to było ich bólem.
Mimo heroizmu, ofiar, poświęcenia,
powstanie upadło - brak broni, jedzenia.
A świat się przyglądał gehennie
Warszawy,
czemu stał i milczał podczas tych dni
krwawych?
Polak ceni wolność, nieraz za nią kona,
dla niego najdroższe: Orzeł i Korona.
Choć Stolica w gruzach i zbombardowana,
nigdy nie upadła - jest odbudowana!
Jan Siuda
Komentarze (6)
Chwała bohaterom, a jak mawiał Anders: dowódcy pod sąd
polowy za niewykonanie rozkazu. Pozdrawiam.
Udany wiersz okolicznościowy.
Co myślisz Janie o zmianie
"Nie bali się strachu" na np
"I pomimo strachu", albo inaczej?
Miłej soboty:)
Chwała Bohaterom.
Tak, część Ich pamięci!
Cześć Ich Pamięci !!!
Tak, jest odbudowana i dla mnie zawsze będzie
najważniejsza,
dzięki za wiersz, Janku,
pozdrawiam wieczornie.