Wątpliwości
znam smak twych ust
i miękkość ich,
tę rozkosz jaką mi dawały
chociaż wciąż czuję je i pragnę,
czy byłaś jawą,
może spałem?
widzę wgłębienia na pościeli
cudowne kształty
twego ciała
zamykam oczy, tulę do nich
czy byłaś jawą,
może spałem?
pamiętam nasze uniesienia
i oczu blask
gdy zdobywałem
chciałbym doznawać ich co dnia
czy byłaś jawą,
może spałem?
mówisz – mnie nie ma,
a czy byłaś,
czy wszystko było poza czasem,
we mnie twój zapach, słowa twoje
czy byłaś jawą?
tak, nie spałem…
10 września 2008
Komentarze (1)
urzymany w klimacie snu jawy... budujesz tajemnicę,
którą odkrywasz... podoba mi się pomysł... nie bardzo
rozumiem brak zainteresowania innych...