Wąż (dusza, obrazki)
mostek, rzeka, wcześniejsze skorupy ja
zastygłe w tym miejscu
porzucone strzępki ubrań i wspomnień, gest
to ubranie duszy
dusza zawiera zalążki ja, teoria śladów
toaleta pliszki to moja wreszcie udana
toaleta
żeby nauczyć się robić kupkę musiała
zaboleć mnie głowa
co musi się stać żeby ból głowy odpełzł w
siną dal
a na jego miejsce przyszło jeśli nie
zdrowie
to nowa dolegliwość - drzazga - wokół
obiera ropień
klatka
może wyzwoli lęk o dziecko, które ktoś
potrącił
a ty pomogłeś źle?, bez narażania siebie
pomogłeś
- a to już życie - życie pisze wiersze
- a najpewniej ból 50 letniego ciała i
duszy
już nie zależy od niczego poza samym sobą
- ale tego się nie sprawdzi
bo dusza jest przy nim,
w nim, nie całkiem obok,
wypływa, jest ekranem
wpływa i..
wynikiem - korzenie życia są zagmatwane
od początku buduje iskra w ciałach i w oku
iskra
nie wiesz ile czyjej pracy w ciebie
włożono
.. a więc na motorze jedzie z grubszym
chłopcem, młodszym,
młoda laska, uda opalone, on jest bardzo
ostrożny
na skrzyżowaniu, ja jestem na rowerze
czekam uprzejmie, aż chłopak, może jej brat
wreszcie
zdecyduje się przejechać, skinęła mi
głową
bach..
on to Arek, kiedyś razem na rybach tu
byliśmy
ostrożny kumpel, odludek - teraz? - doktor,
ktoś
taką laskę kiedyś widziałem łowiąc tam
ryby
jak w bikini stanęła na tym moście - może
jej matka
(pewnie nie)
fale marzeń
zawsze z daleka od bogiń, ale już
uprawiałem seks
intensywnie dość, bez większych zahamowań,
ale kurczę
nie mam życia towarzyskiego, ale nie chcę
życia błyszczykowego,
błyskotliwego, tfu
przejechali
myślę o tych udach
kupić kondomy? seks
on zawsze był lepszy, inteligentniejszy,
motor
umie naprawiać motor, do tej pory ja nic
nie umiem
naprawiać, ale parę dni temu zdjąłem
koło
i zalepiłem dziurę, trochę się uczę..
..nie naprawię jej urządzeń, roweru, nawet
nie wożę narzędzi, nie wiem dlaczego boli
mnie szczęka
to cios, cios, cios - one odchodzą
zawiedzione mną
nie odchodzą wszystkie, Jezu, o co tu
chodzi
Muszę zająć miejsce tego chłopca na
motorze
albo jej miejsce, pod warunkiem, że ona
będzie prowadzić
Dobre czucie się w klatce swej, wzięcie
życia za bary, za rogi,
za nogi
O słodki wole życia
ciągnący kierat wzruszeń i pragnień
w koło za stodołą w Grabowcu, pracowniku
boży
Mąka - męka ziarna żyta zmieniającego się w
chleb
brak, czy brak czują wszyscy
Myślę, że nie. Jakiś tak, ale nie ten.
Tu chodzi o poczucie samosiły, samowoli,
kreacji
swego życia i wzięcie za nie całkiem samemu
nie wyłącznej odpowiedzialności
To jest nieosiągalne nieodpowiedzialnie
Zdobycie się na wygodne ułożenie w
gnieździe chwil
cierpień radości i wtedy
Możesz przewieźć ją motorem
na którym się znasz
Tym motorem jest życie, tym motorem jest
motor,
ty,
jesteś bratem, kochankiem
rzeką, mostem, wprawiasz to w ruch
.. i chmurą
.. które zaczynasz rozumieć, okiełznywać
kierować - seks, seks? oj seks seks, żądza
też
nagroda wzbudzonej materii
śpiewające kamienie, bezwstydne oddanie się
i wzięcie
o krok od przepaści, ale nie w przepaści, w
otchłani
(życia i nieżycia, prawa i woli)
wąż wijąc się zbiera okruchy poprzednich
wcieleń
kształtując nowe dzbany na moc
wszystko ma swego dżina
ducha, moc, wolę, energię
która obiera wokół, owija się, pełznie w
kształcie skóry węża
skóra hipochondryka, który czuje się
dobrze
smętniaka, który ma się komu wyżalić
liżącego się psa obraz, erotomana radosnego
w swej erotomanii
O takie coś tu chodzi, udanie się w swej
powłoce
pętle czasu, przechodzenie wszystkiego w
siebie w węźle
Tym wężem jest życie w otchłani, dusza
świata, dusza w świecie
dusze w świecie
a więc wszyscy i wszystko
Komentarze (11)
fabuła jest tu bardzo rozciągnięta w czasie ale to
moja fabuła, tak to jest, soi o lat 40 ale właściwie
to stanie w miejscu. W puste miejsca pasują jakieś
puzle, ale to się rozwija równocześnie
w sumie można zacząć grać na gitarze, czemu nie :)
brzdąkanie rapowanie, jak to 50 , mnie jeszcze zostało
ponad rok młodości absolutnej do tego czasu anno :)
ależ Ty masz wyobraźnie nie mogę nadążyć za fabułą
;)))
zamyśliłem się nad twoim wierszem
Jeśli tylko od nadmiaru przemyśliwań nie zapomni się
żyć...to można dumać i dumać :)
Pozdrawiam :)
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad istotą życia i
osobowością która składa się z wielu czynników, w tym
chyba i duszy.
Pozdrawiam:)
Marek
peel próbuje zrozumieć siebie i świat dookoła, a takie
wgłębianie się, nicowanie raczej nie pozwala radośnie
żyć.
Ból istnienia 50 letniego człowieka.
Zło? Nie, nie zło- życie- próba rozczłonkowania.
Ale przecież jesteś dobry.
Dlaczego? Bo zastanawiasz się nad nim, nad życiem.
To jest Twoje ja.
Warto było przeczytać i podumać. Pozdrawiam.
Ciekawie, zaczytałam się :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe rozważania na temat duszy i nie tylko, choć
powiem szczerze że w większości przypadków wiersze o
duszy mnie nie pociągają...
Co do dziewczyn, to może uzdolniony peel lub Autor
może napisać jakiś poemat, dziewczyny na ogół lubią
gdy coś się dla nich pisze, zwłaszcza na liryczną
nutę, albo gdy im się gra lub śpiewa jakieś fajne
kawałki:)
Pozdrawiam wieczornie :)