Wbity Sztylet
przebiłaś nim moją zbroje
zbroje miłości która swieciła dla ciebie
była mocna i ochraniała
walczyłem w niej dla ciebie
oddałem ci to co jest najdroższe
teraz już krwią brocze
jej swiatłość znikneła nastał mrok wielki
krew ja zalewa i spływa jak potok rzeki
wbiłaś go głęboko w miejsce najczulsze
tam gdzie schowalem swoja słabą dusze
teraz będe cierpiał ..ten sztylet wyjmując
krzyczał z bólu w ręke go ujmując
gdy wysune go z rany stane się innym
człowiekiem
niebęde już tym wielkim rycerzem
ale potworem który ma twarde jak z kamienia
serce
wyrzuce ten sztylet , gdzies w jakąś glębie
aby nikt nim nie przebił ... jego serce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.