Wciąż do przodu...
Pcham swój wózek
po wyboistych drogach
wypchany po brzegi
życiowymi porażkami.
Koła, jak przyjaciele,
gdy ich potrzeba
gubią swoje szprychy.
Rączka chciwie
wyciąga się ku mnie
nigdy wsparcia nie dając...
Ale uśmiecham się przez łzy
do wszystkich mieniących się
w słońcu niczym złoto
drobnych, cennych chwil
wystających spomiędzy
tych powykręcanych gratów
i póki nogi nieść chcą
będę pchała ten wózek
z dobrymi i złymi wspomnieniami...
Komentarze (40)
Oprócz wózka Monika, czasem jeszcze wory na plecach ze
zmartwieniami ktoś dorzuca i droga wyboista, ale
najważniejszy cel i optymizm, on pokona wszelkie
przeszkody! Pozdrawiam Cię serdecznie:-)
Bardzo dobre porównanie, a zarazem przenośnia, wózka,
który pchamy, idąc pod górę i życia. Przeważnie w
życiu idziemy pod górę i tak aż do wyznaczonej mety.
Jeśli masz taką cierpliwość jak tu piszesz, to
gratuluję sukcesu. Bo nie jeden człowiek wpada w szał,
przeklinając życie.
Pozdrawiam serdecznie Mario.
szara rzeczywistość
pozdrawiam
Dziękuję Stello, Zoleanderko, Andrzeju i Nocny Wilku:)
Pozdrawiam:)
bardzo przednia myśl :)
Oj Mayu,zdaję się,że Ty i ja dzisiaj na ten sam
temat-porażek życiowych.Twój mi się podoba.Pozdrawiam
serdecznie.
Pięknie o życiowych doświadczeniach... Pozdrawiam :))
Bardzo obrazowo ukazane samo zycie:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję kochani za czytanie i komentowanie:)
Grusz-elu...święte słowa:)Pozdrawiam:)
Pchamy te wózki, zamiast chwycić podręczny bagaż -
tego co niezbędne. Chomikujemy graty i ciągniemy,
zamiast do lamusa. Pozdrawiam :)
Do przodu, z sensem. Podoba się. Pozdrawiam Mayeczko
Obrazowo i życiowo. Miłego dnia.
Bardzo życiowy wiersz . Rzeczywiście tak to czasem
bywa ale jest i nuta nadziei . Pozdrawiam
Idź przodem :-)
Bardzo dobry i bliski mi Twój wiersz,również ta
rączka...
Pozdrawiam serdecznie z nadzieją
na słońce* :)