wczesny listopad (śmierć poety)
i tak zamarzam na ławce
kiedyś była jeszcze nadzieja
teraz już nie ma
życia prawdziwego krzyku
gazeciarzy mleczarzy psów
bezdomnych nie budzi nikt
umieram
szkoda
spodnie paradne buty całe
jeszcze można było iść
w tan lub tony dobra czynić
a tak
tylko szept łysych forsycji
nie budzi nic
umieram
"Jesienne szepty i krzyki" - konkurs poetycki. Zapraszam: wierszofrenia.pl
autor
marcińczyk
Dodano: 2021-09-19 19:10:31
Ten wiersz przeczytano 742 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Dzięki za komentarze i miłe słowa.
Pozdrawiam...
Trochę beznadzieja się wkradła:)
Pozostaję w zadumie.
Zatrzymał, pozdrawiam :)
Piękny wiersz, choć smutna to jesień...
Pozdrawiam serdecznie
jesień na smutno
Jesienią w wielu z nas rodzi się melancholia, ale to
tylko przesilenie...w tym czasie rodzi się najwięcej
poetów...:)
Pozdrawiam :)
Poeta nie umiera , pozostają nieśmiertelne jego myśli
, wiersz skłania do refleksji
Trudno poecie odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale
przecież jego rolą jest nie pozwalać światu zasnąć :)
Pozdrawiam