Wczoraj...
Wczoraj tu byłeś, przy mnie, na
wyciągnięcie dłoni ...wczoraj...o Boże,
znów poczułam smak twoich ust...
wczoraj tuliłeś mnie skarbie...wczoraj
dotknąłeś mojej pościeli...więc spałam jak
księżniczka czując twój zapach na
poduszce...wczoraj...a dziś znów cię nie
ma,wchłonęłam cały twój zapach...i ten
pocałunek wyryłam w sercu tempym
ostrzem...krwawiło ale czuło się tak
pięknie...wiedziałam że nie
zostaniesz...ale wiem że jeszcze
przyjdziesz...daj mi znów szanse prosiłam a
ty zamyślony patrzyłeś na mnie...znów sama
muszę szukać twej odpowiedzi...znów sama ,
lecz znajde i odzyskam coś więcej niż tylko
twój zapach na mojej poduszce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.