Wczoraj
... Wumpowi
Wczoraj
przyszedł do mnie
wiersz. Usiadł na lewej
krawędzi biurka, w stercie
felietonów i pism.
Wyglądał źle, przygarbiony
z dziwnie zapadniętą twarzą.
Przeglądał się we mnie
jak w krzywym zwierciadle.
Zupełnie nie skojarzyłam go
z moim dobrym, starym znajomym.
Zawsze był wypielęgnowany
ze szlifem od pierwszej litery.
Palce, kurczowo obejmujące filiżankę
z herbatą, przybrały powoli kolor
porcelany. Przesuwał wzrokiem po
starannie posegregowanych regałach.
Więc tak mieszkasz – powiedział,
tu w podściółce koligacji rodzą się
słowa – doskonale wiedział, zawsze
rytualizowałam intymne momenty
Komentarze (10)
RE:
ewaes, - dziękuję za lekturę.☼♡
bluszcz - cieszy Twój ślad i wzajemnie miłego łikendu.
☼♡
AMOR1988 - ładny komplement. ☼ Mirabello – cieszy mnie
bardzo, że wiersz utkwił Ci w pamięci. Tulanki
zasyłam. ♡☼♡☼♡☼♡
... fantastycznie potrafisz zatrzymać czytelnika..
Miłego weekendu :)
To mi się podoba, pozdrawiam :)
Ooch jakże dobrze znany mi ten wiersz, fajnie ze znowu
mogę go czytać - dziekuje i slicznie pozdrawiam - łap
buziaka
Witaj, Osso.
Pisząc, mówisz, kreślisz obraz, co jest doskonałym
połączeniem.
Moje wierszołki najczęściej rodzą się we śnie. Nocą.
Zapisuję je, a potem pytam - co chciałeś mi
powiedzieć? Niestety, noworodki nie potrafią mówić...
Serdeczności, Osso77:-)
Z moimi boję się gadać, kto wie co by mi naopowiadaly!
:)
Bardzo mi się podoba
Miłego dnia :*)
:)
Bardzo mi się podoba :)
Lubię rozmowy z moimi wierszami. :) Ty nie anno?
fajne! Patrzenie na wiersz od strony wiersza.