Wczoraj dopiero jutro
patrzę
szyby w oknach po drugiej stronie ulicy
utrzymują strzelistość wieży na dachu
kościoła
ile przeminęło wieków
czuję w skroniach bicie serca
kamieniarza
spojrzeniem przedłużam istnienie dzieła
ostatecznie zatwierdzam jego trwanie
to czego się boję już było
albo dopiero będzie
odbity w szybach obraz podobny jest do fali czasu, która znajduje odbicie we mnie ..
Komentarze (2)
Bardzo ładny wiersz, zatrzymuje... Nigdy nie wiadomo,
czego się spodziewać... Pozdrawiam.
Do końca nigdy nie wiadomo:)