Wędrówka szczęścia
Wznieść się na wyżyny ludzkiego
bytowania
Ponad świadomością w krainie poznania
Szybując wszerz ludzkiej psychiki
W krainie marzeń pozbawionej logiki
Miłować nicość utopioną w próżni
Gdzie dzień od nocy niczym się nie różni
Mieć moc by wniknąć w czyjeś serce
Doganiam rozkosz i wciąż chcę więcej
Płomienną różą oznajmić marzenia
Popłynąć razem do bram spełnienia
Na celowniku przyszłych uniesień
Już moja energia w górę się niesie
Telepatycznym tekstem niosę wyznanie
Niech wielki wir teraz powstanie
Niech żywioły skupią się w jednej
otchłani
Już czeka na mnie moja Pani
Moja jedyna, moja upragniona
Zwykły śmiertelnik niech teraz skona
Już jestem w jej płonącej duszy
Już mur z kamienia lekko się kruszy
I teraz my i nasze pożądanie
Niech królestwo aniołów teraz powstanie
Spełnione dusze lekko dygoczą
Odchodzę już tą mroczną nocą
Wracam z powrotem do ciała mego
Ja wierny sługa spojrzenia Twego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.