WEN na zamówienie
Napisałem jako „ratunek” dla Beatki/beano po przeczytaniu jej wiersza „Weno”: http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/32-weno-555732
Ja śpię w nocy, piszę w dzień
i pod drzewem, gdzie jest cień.
I do tego własnie cienia
WEN przychodzi... a nie WENA.
Tylko siądzie zaraz płacze:
"kiedy wreszcie ją zobaczę,
mą wybrankę, tę Beano?!".
Człek wrażliwy jestem... Rano
dałem namiar mu na Ciebie...
Cieszysz się?... Byłaś w potrzebie!
Szepnę Tobie tutaj szczerze...
Już poleciał. W dwa pacierze
Zjawi się w Twych progach... „beton”!
Więc przygotuj się kobieto
I zdziwionej nie miej miny.
Chciałaś?... „pisz” z nim „wypociny”!
Czy po tym tekście nie stanę „pod ścianą”... Beano?
Komentarze (80)
Super wiersz ... brawo +++++
hihi.. super wen, potrafi czarować. :)
Wen - to zapewne gustuje w rymach męskich...
Fajnie i na wesoło. Milutko pozdrawiam.o.
Haha :):) świetne! Mówiłam, że Wen potrafi uwodzić:)
Pozdrawiam
⚘