Wena
łyk porannej weny
stawia
na poezję
która może dzisiaj
nie będzie jak kochanka
i nie odejdzie
po pierwszym stosunku
autor


Dziadek Euzebiusz


Dodano: 2016-12-03 10:34:48
Ten wiersz przeczytano 1235 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Twoje teksty dojrzały od czasu, gdy po raz pierwszy
Cię czytałam.
Ten bardzo się podoba.
A co to za kochanka, która odchodzi po pierwszym
razie. To jest "jednorazówka" hahah...
Intrygujesz Autorze....
Zajefanego wieczoru, pozdrawiam Oksani/Celina
jak dobra kochanka to i wena niezła
jak dobra kochanka to i wena niezła
Filutku. Poprawione według twojej propozycji.
Krzysiek, a gdybyś zamienił miejscami wenę i poezję.
Najpierw musi być wena, aby powstała poezja.
A kochanka nie odejdzie, gdy stosunek ją zadowoli, a
nawet pozytywnie zaskoczy.
To nam mężczyznom wydaje się, że jesteśmy the best,
ale to kobiety decydują, czy tacy jesteśmy.
Jednej przypadniemy do gustu, innej nie i to z tych
samych powodów.
W tych krótkich formach jesteś dobry.
Pozdrawiam.
Zazwyczaj gdy kochanka odchodzi, puste miejsce zajmuje
wena. Serdecznosci.
Jak dobry stosunek to od kochanki się nie odczepisz,
tak jak od poezji.
Dziękuję za odwiedziny.
Milej niedzieli.
Różnie to bywa z kochankami Janino.
kochanka zwykle wraca ;))
Bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam :)
Ni niestety ale ta dama pojawia się i znika, a wiersz
ciekawie napisany z pomysłem.
Pozdrawiam Krzyśku:)
ależ wena jest właśnie kochanką, do tego kapryśną
damą,łaski rozdaje według własnego upodobania czasami
hojnie a czasami...szkoda gadać,pozdrawiam:)
Oby pozostała dłużej.
Al-bo. Mówisz i masz.