Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wesele wiśta Wio!

Dla wszystkich wielbicieli dobrej zabawy i naszych wypraw



Pa ta taj, pa ta taj!
Do ślubu gnają w dal!
Rzecz to niecodzienna,
Zwłaszcza u takiej osoby,
Nikt się nie spodziewał,
Gdy zajechał z dymem z pod kopyt!

Hejka wszystkim! Tutaj Oktawia niedaleko klawiatury! Nie do wiary, że mi się udało i mam zaszczyt pisać raport czy relację, jak kto woli, z takiego wydarzenia. A działo się, to powiem na wstępie. Szef powiedział, że tą przygodę ma napisać jedna z pierwszych agentek z oddziału, a tak się złożyło, że co prawda mam numer dwa, bo Tomek ma jedynkę, ale to szczegół. Dobra, do rzeczy.
Majorka, tak właśnie tam został wezwany cały oddział, łącznie z Andrzejem i recepcjonistką. Kazano nam się odświętnie ubrać, tzn. Włożyć odświętne mundury bojowe i tuniki i zebrać się przed zabytkowym kościołem w stolicy wyspy Palmie.
Wszyscy mieli broń ze sobą, co prawda ukrytą aby szef nie widział, a sam miał łuk na plecach, katanę u boku przewiewnych czarnych spodni i taki przewiewny lekki garnitur na lato. Wyglądał bosko, boki głowy miał oprószone przyciętymi do zera włoskami, a na środku czarny pas dłuższych włosów na irokeza, to dopiero zmiana. Jak dla mnie, bomba!
Pogoda była wspaniała, lekki wietrzyk chronił przed upałem, chmurek na niebie brak, po prostu super.
Wszyscy straciliśmy Tomka z oczu gdy nagle zza kościoła na dwóch kasztanowatych koniach zajechali Tomek Sarevok i...
Wysoka ładna blondynka z upiętymi włosami w przewiewnej sukni ślubnej. W kościele już czekali goście, a nam nic nie powiedziano. Kiedy obydwoje zeskoczyli lekko z koni i podeszli zgrabnym krokiem do nas, Tomek się odezwał:
- Hej, hej moi drodzy! Witajcie na naszym ślubie, wiśta Wio! Pozwólcie, że przedstawię wam nową agentkę w oddziale Sarevoka i już niedługo moją żonę! Oto Weronika!
Mówię wam wszystkie dziewczyny w oddziale jakby mogły to by ją zeżarły żywcem. Na szczęście ja już mam męża, no dobra miałam, ale go aligator zjadł na obiad, nie chcę o tym mówić.
- Hejka wszystkim, jestem Werka! Mam nadzieję, że będzie się nam wspaniale pracować!
Już to widzę, tak sobie pomyślałam – widząc ich miny.
Nie będę przedłużała, ceremonia była przednia, za świadków robili brat Werki, Wojtek wyglądający jak strong man z ogoloną głową i siostra Sarevoka Klaudia, która była czarną i chuderlawą modelką z kompleksami wyższości, wiem bez komentarza.
Kiedy już Tomek z Werką byli z powrotem na koniach i kłusowali w stronę najlepszej knajpy w Palmie, przed nimi eksplodowała niewielka bomba zastawiona przez oddział czarnego Karaczana, aby popsuć ceremonię. Byście widzieli Tomka na spłoszonym koniu galopując w niewiadomym kierunku i na ślepo strzelał z łuku z zawrotną szybkością powalając bojowników la Chucarachy. Kiedy dym opad, pokłusowali z Weroniką pod La Palmę i Tomek wniósł ją do lokalu na rękach w akompaniamencie piosenki pt. "Palma de Majorka."
- Wiśta Wio! Zaczynamy zabawę! - wrzasnął Sarevok!
Takiego wesela nie zapomnę do końca życia! Na sali wszystko było wystrojone palmami i białymi balonami, potrawy nie były lokalne tylko nasze Polskie, normalnie kuchnia domowa! Tylko niestety prawie wszystko wegańskie, bo Tomek i Weronika to weganie!
Ciekawe co dla nas, mieliśmy trawę jeść? Na szczęście o nas też pomyślał i zamówili również katering kotlety schabowe i tłuczone ziemniaczki! I szafa gra!
Po imprezie w hotelu podszedł do mnie Tomek i wręczył mi laptopa, mrugnął do mnie, ciekawe jak jak po walce z Zenobiuszem zostało mu tylko jedno oko, a na drugim ma przepaskę w kolorach sierści jaguara, prezent od Jagody i rzekł: - Wiesz co z tym zrobić!
I tak to powstało!
Świat się zmienił, byłem w kwiaciarni i rozmawiałem z przyjaciółką o imieniu Weronika, usłyszałem klakson. To był wujek Stefan z parkingu, dawał znać, że czeka już godzinę i się niecierpliwi. Nagle usłyszałem dwa szczeknięcia Hektora z tylnego siedzenia w samochodzie wujka.
Nic, trzeba kończyć. Cmoknąłem Werkę w policzek i prędko wybiegłem na parking. Wujek pytał czy miałem jakąś wizję czy coś, ale powiedziałem, że muszę nad nią popracować więc mu jeszcze nie opowiem. To nie znaczy, że jej nie dodam do Internetu dla was!


Do następnej przygody, hej!

All rights to the stories are reserved !

TOMEK, WERONIKA, MAGDA, ASIA, WIKTORIA, OKTAWIA, JAGODA, PAULINA i ANDRZEJ spółka s.o.s.

POZDRAWIAMY

Jeszcze raz dziękuję za wszystko i pamiętajcie, że moc wyobraźni to prawdziwy dar, wystarczy jej zaufać, a pozbędziecie się wszelkich w życiu mar!

Nigdy nie rezygnuj z marzeń,
bo to że coś nie dzieję się akurat teraz,
wcale nie oznacza, że już nie nastąpi nigdy!

TOMEK

Dziękuję za wszystko i pamiętajcie, że to wy jesteście Wielcy!

autor

sarevok

Dodano: 2021-11-04 14:52:05
Ten wiersz przeczytano 2116 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Nieregularny Klimat Optymistyczny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

_wena_ _wena_

Z podobaniem :)+++

Halina53 Halina53

Potrafisz zająć ciekawymi historyjkami... Pozdrawiam
Tomka i Werkę oczywista... Halina

Pan Bodek Pan Bodek

Dawno u Ciebie byłem. :(

Kolejna super przygoda! :)
Zawsze coś innego, z humorkiem, obrazowo... Klasa!

Pozdrawiam Tomku serdecznie. :)

Babcia Tereska Babcia Tereska

Super się czyta tą niekończącą się opowieść.
Tomku, pozazdrościłam Ci i też wzięłam się za prozę,
nie mam tak dużej wyobraźni... ale zapraszam.

Pozdrawiam

krzychno krzychno

Witaj Tomku:)

Na szczęście masz niekończące się opowieści dla nas:)
Acz byłbym raczej za "spod kopyt" i "strongmen"

Pozdrawiam:)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Fajny, wesoły opis przygód z okazji wesela.
No cóż taka to nasz natura Tomku,
jak się bawić to się bawić, żeby na zawsze
zostało w pamięci. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego, udanego weekendu :)

mariat mariat

Jesteś niesamowity z tymi przygodami.
I tyle w temacie, bo co mam Ci powiedzieć? Ze irokezy
to już przeżytek i przeżutek?

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Przyjemnie było przeczytać. Szkoda, że Oktawia nie
napisała, że w noc poślubną odbyła się orgia z
udziałem całego oddziału Sarevoka. ;)

PanMiś PanMiś

Hej, hej! Wciągnęła mnie ta przygoda. Stworzyłeś fajny
klimat, wszystko miałem przed oczami. Pozdrawiam.

M.N. M.N.

U Ciebie Tomku wciąż nowe przygody z wesołą nutką i
przytupem jak na polskim weselisku... Pozdrawiam Cię
serdecznie i do nastepnej przygody :)

(OLA) (OLA)

Tomek, każdy ma jakieś słabości a Ty jesteś wyjątkowym
człowiekiem umiesz ubrać swoje marzenia w ciekawe
historie, które są ciekawe i zarazem wciągają
czytającego do przeżywania niekonwencjonalnych
przygód;)

Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)

sisy89 sisy89

Wciągająca opowieść, czytałam z zainteresowaniem :)
Pozdrawiam serdecznie :)

JoViSkA JoViSkA

Przyzwyczaiłam się do Twoich opowiadań i zawsze z
przyjemnością czytam :) Pozdrawiam cieplutko :)

wolnyduch wolnyduch

Fajna opowieść, na dodatek ze ślubem w tle, jeszcze
tego u Ciebie nie było,
pozdrawiam Tomku serdecznie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »