W(FRRR)ÓBLE
rymowanka-zabawianka | www.rymcym.blogspot.com
Co za raban, coś tu ćwierka?
W gąszcze bluszczu szybko zerkam,
a tam: mama, babcia, tatko
– szarych wróbli całe stadko.
I tak budzą mnie co rano,
ledwie świta, wciąż to samo!
Głowa pęka od ćwierkania,
byle dotrwać do śniadania!
Wtedy wróble – frrr! – odlecą,
szukać ziaren, gdzieś za rzeką.
Gdy już znajdą dyni pestkę,
albo smaczny okruch chleba
– zaspokoją brzucha chętkę –
wróble wiedzie radość wielka.
W lot wyskoczą szarą zgrają,
nie pozwolą spać robalom.
Zaćwierkają, zafurkoczą,
na jabłonkę z gruszy skoczą
i ślimaki strącą z liści.
Czy to pościg? Czy to wyścig?
Wypluskają się w kałuży,
albo kąpiel wezmą w piasku,
aby pióra swe zanurzyć
w młodej nocy szarym blasku.
Wypryskane snu perfumą,
zmierzchem siwym, w letnią porę,
już do stracha szybko fruną,
na… wystawny podwieczorek.
_
MamaCóra (Rymotka+Rymcia)
PTASIA RODZINKA:
1| SKO_WRONEK
2| SŁOWIK(OWE)
3| KRA_KRUK
4| KAŻDY DUDEK...
5| W(FRRR)ÓBLE
6| DO KOGUT(K)A!
7| SRO_K_K_I
8| KAWKA KAWKOM
uwagi mile widziane :)
Komentarze (80)
Dziękuję za czytanie, pomyślę jeszcze nad uwagami :),
bo to przecież nie koniec...
że głowa od porannego ćwierkania "pęka", to wiem z
własnego podwórka, a raczej domu. Mieszkałam przeszło
10 lat w takim starym, obrośniętym bluszczem i jakoś
nie mogłam przywyknąć do porannych pobudek, a naprawdę
sporo wróbli mieszkało w tym bluszczu i w masie
ptaków, to jest jakiś taki dźwięk, który przenika
nawet przez ściany.
Wróble są różne w odcieniu, od szarego, do brązowego.
Młode i samice bardziej szare, samce bardziej brązowe,
ale szary to też zwyczajny, pospolity (choć wróble są
już u nas pod ochroną).
Z "radością ślepą", bardziej chodziło o odczucia
obserwatora, że ferment, który robią jest też
elementem zabawy samej w sobie, a nie strategią
przetrwania - pewnie przekombinowane, będę myśleć
/skoczą - wskoczą/ może "wskoczą" właściwiej, choć
wydawało mi się, że wskoczyć, to bardziej pasuje na
skok do góry z dołu, czyli z ziemi na drzewo, z ziemi
na kamień (a z kamienia na kamień?)
/snu perfumą/ - to jest dziwne i staroświeckie, ale
zawsze wzbudza zainteresowanie
Pozdrawiam, dobre pytania zadajesz :)
no, tak a są inne wróble jak szare?, od wróbli chyba
aż tak głowa nie pęka?, znaczy ćwierkania
dlaczego ich wiedzie radość ślepa?,
/na jabłonkę z gruszy skoczą/?, czy wskoczą?,
wypryskane snu perfumą?, dla dzieci, myślę, że zbyt
trudne,
pozdrawiam
Masz rację jozalka - dziękuję, "w gąszcze bluszczu"
jest lepiej niż "ja w gąszcz bluszczu". Natomiast kto?
- odnosimy do ludzi. Już raz tego szukałam w sieci,
ale poszperam jeszcze dla pewności :)
Dziękuję bardzo, z boku lepiej widać i też lubię, jak
dobre oko sprostuje :)
Co za raban, kto tak ćwierka?
W gąszcze bluszczu szybko zerkam,
a tam: mama, babcia, tatko
– szarych wróbli całe stadko.
Rewanż, trochę się może wyrówna. Lubię!!!
Witam i dziękuję serdecznie za odwiedziny. Pozdrawiam
wszystkich miłych gości :)
Fajny wiersz i nie tylko ten. Z przyjemnością
zaglądam do nich i czytam, czasami kolejny raz. Dobrej
niedzieli .Cieplutko pozdrawiam .
Super wiersz, fajnie się czyta. Za wskazówki szczerze
dziękuję, jak znajdę chwilę postaram się poprawić.
Cieplutko pozdrawiam :)
no piękne okoliczności przyrody pozdrawiam
Świetny! Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo wesolutki wiersz. Z przyjemnością przeczytałem
Miły w czytaniu, pozdrawiam :)
Rozćwierkany wierszuś u Ciebie, miło się czyta,
przepiękne metafory. Pozdrawiam cieplutko:)
Pomysłowy ,wspaniały cudowny ,pozdrawiam pięknie
wyćwierkany zabawnie napisany wiersz:-)
Dziękuję za poczytanie i dobrej nocy życzę wszystkim
gościom. Pozdrawiam :)